Co daje bycie w Młodzieżowej Radzie? Sprawdziliśmy to na własnej skórze

Kiedy pierwszy raz usłyszeliśmy o Młodzieżowej Radzie, wielu z nas miało w głowie pytania: „A co my właściwie możemy zmienić?”, „Czy to nie będzie tylko gadanie o niczym?”, „Czy ktoś nas w ogóle potraktuje poważnie?”. Dziś, po miesiącach działań, spotkań, pomysłów i porażek, możemy z pełnym przekonaniem powiedzieć: warto.

Największym zaskoczeniem było dla nas to, jak wiele można osiągnąć, kiedy ma się grupę ludzi z energią, wspólną motywacją i odrobiną odwagi. Już po kilku tygodniach zaczęliśmy działać – od małych rzeczy, jak ankiety w szkołach i organizacja spotkań uczniów z przedstawicielami miasta, po większe projekty, jak Dzień Młodego Obywatela czy miejskie konsultacje w sprawie transportu rowerowego.

Ale nie chodzi tylko o działania na zewnątrz. Młodzieżowa Rada to też ogromny rozwój wewnętrzny. Nauczyliśmy się prowadzić spotkania, rozwiązywać konflikty, mówić publicznie, ale też… słuchać siebie nawzajem. Nie raz nasze pomysły się rozjeżdżały, spieraliśmy się o to, co ważniejsze – edukacja klimatyczna czy remont skateparku. Ale właśnie te rozmowy, różnice zdań i wspólne szukanie rozwiązań nauczyły nas współpracy i szacunku.

Bycie w Radzie otworzyło też drzwi, o których wcześniej nie mieliśmy pojęcia. Uczestniczyliśmy w ogólnopolskich konferencjach, poznaliśmy młodzież z innych miast, dostaliśmy zaproszenie do komisji miejskiej jako doradcy. To wszystko pokazuje, że młody głos może być słyszany – i że warto go używać.

Czy zawsze jest łatwo? Nie. Czasem czuliśmy się ignorowani, czasem brakowało motywacji, czasem coś po prostu nie wyszło. Ale właśnie te momenty dają najwięcej nauki. I najwięcej satysfakcji, kiedy mimo wszystko uda się coś doprowadzić do końca.

Więc jeśli zastanawiasz się, czy warto dołączyć – odpowiedź brzmi: tak. Nie dlatego, że zawsze będzie idealnie. Ale dlatego, że to doświadczenie, które daje prawdziwe poczucie sprawczości. I pokazuje, że wiek nie ma znaczenia, kiedy naprawdę chcesz coś zmienić.

Related Articles

Responses

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *